#153 Cardhu 12yo
Zawsze do Cardhu było mi jakoś bardzo daleko. W sumie sam nie wiem, czy odpychała mnie niewdzięczna nazwa, czy po prostu nie podobał mi się kształt butelki. Faktem jest, że nigdy nie miałem żadnego w ustach i prawdopodobnie dalej bym nie miał, gdyby nie ten blog. 😉 Jego prowadzenie zmusza mnie niejako do próbowania coraz to nowych rzeczy, odpuszczając często te, które znam i lubię. Tym razem nawet nie żałuje, jest lepiej, niż się tego spodziewałem. 🙂
Cardu należy do koncernu Diageo, stąd produkowaną tutaj whisky bardzo często spotkacie jako część składową popularnego Johnnie Walkera. Co ciekawe ta 12-stka debiutowała jeszcze w latach 60., lecz pod trochę inną nazwą. Cardow. Ze względu na swoją delikatność i lekkość jest szczególnie popularna w cieplejszych krajach na południu europy, gdzie trudniej się pije cięższe whisky. Chociaż polski rynek tego nie odzwierciedla, jest to jeden z najpopularniejszych single maltów na świecie. Tyle że tendencja jest spadkowa.
Rozlana z najniższym możliwym ABV – 40%. Leżakuje w beczkach po burbonie. Bardzo przystępna cena ~ 120 złotych. Whisky często sugerowana kobietom ze względu na swój łagodny i gładki smak.
Zapach. Lekki i kwiatowy. Sporo wanilii. Soczyste zielone jabłka. Trawiasty. Czuć świeżość i młodość, ale przy tym jest bardzo przyjemny. Smak to w dużej mierze powtórzenie zapachu. Dochodzą dębowe deski. Gruszka i orzech włoski. Bardzo prosty, niewymagający. Płytki. Idealny do picia bez większej kontemplacji. Finisz bardzo krótki. Taniczny. Sporo orzecha laskowego. Nieco oleisty.
Ocena wg serwisu whiskybase: 76,4/100 wśród 375 oceniających użytkowników
Moja ocena: 77/100