#123 Macallan 2006 Speymalt Gordon & Macphail
Kolejny krytyczny osąd dla Macallana. To nie jest tak, że ja nie lubię whisky z tej destylarni. Po prostu żadnej dobrej jeszcze nie zdążyłem opisać. Porządne butelki Macallana przybrały tak zawrotne kwoty, że trudno, aby tutaj trafiły. Zwyczajnie mnie na nie nie stać. 🙂 Wersje niskobudżetowe natomiast, na razie się nie sprawdzają i nie przypominają Macallana z dawnych lat. Szkoda. Dziś recenzja czwartej butelki z tej destylarni i czwarta niska ocena. Tym razem Macallan 2006 Speymalt od niezależnego bottlera Gordon & Macphail.
Wypust zaledwie 9-letni. Destylacja odbyła się w 2006 roku. W 2015 został rozlany do butelek. Leżakował tylko w beczkach po sherry. Pierwsze i kolejne napełnienie. Butelkowany z mocą 43%. Cena? 200 złotych.
Zapach nieco podrażnia nozdrza. Dominują aromaty woskowe i kwiatowe. Dalej brzoskwinia i beza. Sporo słodu i wanilii. Świeża. Młody wiek dość mocno odczuwalny. W smaku bezbarwna i goła. Płytka. Zupełnie mnie nie przekonuje. Lekka Świdrująca. Sporo drewna i taniczności. Wyczuwalna stęchlizna i gorycz. Odrobinę kwaśna. Gdzie to sherry? Finisz bardzo delikatny. Ulotny, ale wraca na wydechu. Ubogo.
Ocena wg serwisu whiskybase: 82,85/100 wśród 57 oceniających użytkowników
Moja ocena: 74/100