#38 Deanston Virgin Oak
Destylarnia Deanston powstała w budynku dawnej przędzalni. Do dzisiaj przechodząc obok trudno zorientować się, że w budynku produkowana jest whisky typu single malt. Mieści się w południowej części regionu Highlands, tuż przy granicy z Lowlands. Powstała stosunkowo późno. Za oficjalną datę przyjmuje się rok 1964. Co ciekawe w Europie jest prawie nieznana. Lwia część jej wypustów kierowana jest na rynek amerykański, gdzie jeszcze niedawno była trzecią marką pod względem liczby sprzedanych butelek.
Obecna polityka firmy nie toleruje mocnego spłaszczenia whisky wodą. Wszystkie wypusty mają ponad 46%. Tutaj nawet 46,3%. Jest niefiltrowana na zimno, dzięki czemu zachowuje większą ilość aromatów i smaków. Jest finiszowana w świeżych beczkach z amerykańskiego dębu. Nie ma tutaj oznaczenia wieku, ale jest to bardzo dobrze uwzględnione przy cenie. Butelkę Deanston Virgin Oak można znaleźć poniżej 120 złotych.
W zapachu bardzo delikatna i wonna. Odrobinę przebija się alkohol. Czuć słód i drewnianą beczkę. W smaku z łatwością można wyróżnić cytrusy, dalej świeże jabłka. Jest lekko cierpka. Na języku pozostają taniny. Przebija się aromat kawy. Dużo wanilii, toffi i karmelu. Finisz umiarkowanie długi i ciepły.
Chociaż osobiście preferuję bez, to ta whisky wyjątkowo dobrze współgra z lodem. Jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczony. Dobry przykład, że można zrobić młodą, a jednocześnie dobrą whisky. W przedziale cenowym do 130 złotych jest to jedna z ciekawszych ofert, jakie są dostępne na rynku.
Ocena wg serwisu whiskybase: 78,2/100 wśród 196 oceniających użytkowników
Moja ocena: 81/100