#142 Knockando 21yo – 1990 Master Reserve

Moja ocena 80/100

Single malt Knockando, nowość na moim blogu. Jeszcze nic nie opisywałem z tej destylarni. Nie należy do najpopularniejszych whisky i ciężko ją znaleźć w stacjonarnych sklepach. Jej charakter natomiast może być Wam dobrze znany. Knockando chętnie wykorzystywana jest do zestawiania blendów. Najlepszym przykładem jest popularne J&B. Gdy butelkują już coś pod swoją marką, najczęściej są to edycje vintage. Whisky rocznikowe, z podaną datą destylacji alkoholu i rozlania do butelek. Dokładnie jak w przypadku tej butelki Knockando 21yo 1990-2011.

O ile jeszcze w sklepach internetowych wypusty z tej destylarni są jak najbardziej do znalezienia, tak tej konkretnej edycji z 1990 roku nie udało mi się już nigdzie znaleźć. Ciężko zatem mówić mi o jej aktualnej wartości. Jest warta tyle, ile ktoś jest gotów za nią zapłacić. 😉 Wcześniej można było ją spokojnie nabyć w cenie 300 złotych i trzeba przyznać, że jak na 21-letnie whisky nie było to drogo. Co ciekawe ta kwota wcale nie musiała się drastycznie zmienić. W końcu Knockando nie należy do najpopularniejszych single maltów i z upływem lat nawet takie edycje jak ta, nie nabierają tutaj na wartości jak w przypadku innych popularnych destylarni.

Na samym początku, po otworzeniu butelki spotyka nas bardzo przyjemny zapach. Sporo brzoskwini, miód, karmel i toffi. Czuć zielone jabłka. Niestety to bardzo szybko znika. W kieliszku po kilku chwilach aromaty bledną. Zapach staje się papierowy i siarkowy. Ogólnie bardzo płytki i nijaki. Smak. Jak na 21yo i tylko 43% czuć sporo alkoholu. Dominują cytrusy. Wanilia, gruszka, cynamon. Dalej zakład bednarski, dąb, trochę migdałów i karmel. Dość intensywna, pieprzna. Wytrawna. Na finiszu niestety również bez zachwytu. Gotowane gruszki, czarna czekolada. Stosunkowo krótki. Mało intensywny. Gładki, kremowy. Momentami mdły. Podsumowując: poniżej oczekiwań.

Ocena wg serwisu whiskybase: 83,9/100 wśród 103 oceniających użytkowników

Moja ocena: 80/100

Komentarze